Termy - DIY blog lifestyle

 
Witam w moim zakamarku!
 
 
 
Mam nadzieję, że miło  i ciekawie spędzicie tu czas!
Przejdź do treści

Menu główne:

Dziś zapraszam na Termy Mszczonowskie!


Kolejne "moje miejsce" do którego wrócę! Mój Plamek twierdzi, że na Słowacji są sto razy lepsze no ale...
nie bądźmy marudni :) Do Słowacji mamy conajmniej 10 razy dalej. Cieszmy się bo miejsce godne uwagi.
Pomimo  dużego zainteresowania skutkującego małym tłokiem miejsce zdecydowanie dla rodzin. Ale na relaks we dwoje jak było w naszym wypadku też jak najbardziej!

Zjeżdzalnie , taaak lubimy urozmaicenia! Wszędzie leżaczki, kilka misek basenowych, jest w czym wybierać. Jacuzzi, masaże wodne, strefa gastronomiczna tuż przy basenie. Oczywiście ratownicy na warcie.

Niektóre zdjęcia robiłam gdy już było pochmurno i ludzie uciekli ale wtedy ładniej było widać co kompleks ma nam do zaoferowania...





Jest także grota solna i sauna jednak mi wystarczyło cieplutkie jacuzzi :)


Ale najbardziej ujęło mnie to, co ukryte było z tyłu ...

Druga połowa obiektu zawiera piękny zielony trawiasty dywanik, bogaty plac zabaw, siłownia na powietrzu (po prawej słabo widoczna) a także boiska do gry w siatę.

Postarali się!


Także Ryba poleca!



Brak komentarzy
~ By Ryba ~
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego